Po paru dniach przeziębienia i słabej pogody pojawiła się możliwość aby trochę pokręcić w pełnym słońcu i temp. +9C. Pierwotny plan zakładał aby lecieć na radziejki, mszczonów i zrobić przejazd drogą 62, ale na samym wjeździe na radziejowicką spotykam kolegę z zepsutym napędem więc go holuje 8 km do domu. Start zatem robię w grodzisku i trasa układam spontanicznie, lecę przez książenice, nadarzyn, młochów, książąk, sady do mszczonowa, radziejki.

AvgCad.76 Dane wycieczki:

Km:	72.05	Km teren:	0.00	Czas:	02:29	km/h:	29.01
Pr. maks.:	45.57	Temperatura:	7.0	HRmax:	182( 95%)	HRavg	159( 83%)
Kalorie:	1925kcal	Podjazdy:	249m	Rower:	Cannondale Super Six

Udało się wyrwać trochę wcześniej niż wczoraj i już parę minut po 13 byłem w drodze. Urzekła mnie dziś droga krajowa 70, nowy asfalt, minimalny ruch i lekko pofałdowany teren, to zdecydowanie jedna z najlepszych tras w okolicy.

Radziejki, Mszczonów, Zawady, Wola Pękoszewska, Lisowola, Biernik, Marianów, Zator, Korabiewice, Mszczonów, Radziejki-BS 

Avg.Cad. 81 Dane wycieczki:

Km:	69.24	Km teren:	0.00	Czas:	02:12	km/h:	31.47
Pr. maks.:	48.26	Temperatura:	18.0	HRmax:	182( 95%)	HRavg	160( 84%)
Kalorie:	1714kcal	Podjazdy:	323m	Rower:	Cannondale Super Six

Poranna runda nie miała szansy dziś się odbyć z powodu padającego ostatnio deszczu, więc lecę o 14 solo. Asfalt jeszcze w większości wilgotny ale grunt że nie chlapie woda. Trasa Adamowizna-ŻW-Żelechów-Sady-Piotrkowice-Mszczonów-Radziejki-Kuklówka-BS

Avg.Cad.82 Dane wycieczki:

Km:	56.22	Km teren:	0.00	Czas:	01:47	km/h:	31.53
Pr. maks.:	47.88	Temperatura:	7.0	HRmax:	181( 95%)	HRavg	159( 83%)
Kalorie:	1383kcal	Podjazdy:	190m	Rower:	Cannondale Super Six

Kolejny wypad do wiskitek tym razem w drugą stronę, przez radziejki, mszczonów, żyrardów, wiskitki, szymanów, kaski, stanisławów, ik-jaktorów-bs. halny przybrał na sile i dziś całą drogę nie odpuszczał.

Avg.Cad.83 Dane wycieczki:

Km:	78.18	Km teren:	0.00	Czas:	02:33	km/h:	30.66
Pr. maks.:	54.03	Temperatura:	20.0	HRmax:	180( 94%)	HRavg	155( 81%)
Kalorie:	1897kcal	Podjazdy:	190m	Rower:	Cannondale Super Six

Halny w tatrach to i na mazowszu też trochę wieje. dziś w planie runda przez jaktorów, baranów, wiskitki, żyrardów, mszczonów i z wiatrem od radziejek powrót, jak dojechałem do wiskitek to wiatr ustal co najmniej o połowę.

Avg.Cad.83 Dane wycieczki:

Km:	69.16	Km teren:	0.00	Czas:	02:12	km/h:	31.44
Pr. maks.:	53.45	Temperatura:	18.0	HRmax:	178( 93%)	HRavg	156( 82%)
Kalorie:	1654kcal	Podjazdy:	200m	Rower:	Cannondale Super Six

W miarę ciepło ale liczyłem też na słońce, niestety nie doczekałem się. zaliczone 2 sprinty do 57km/h i to na tyle z szaleństw z dzisiejszego wypadu. natomiast atrakcji w postaci korka przy cmentarzach doświadczyłem aż 4, im mniejsza wieś tym ciaśniej i więcej stania. ogólnie całkiem ok.

Avg.Cad.84 Dane wycieczki:

Km:	73.62	Km teren:	0.00	Czas:	02:25	km/h:	30.46
Pr. maks.:	57.58	Temperatura:	9.0	HRmax:	182( 95%)	HRavg	154( 81%)
Kalorie:	1774kcal	Podjazdy:	198m	Rower:	Cannondale Super Six

Dziś w drugą stronę Radziejki, Mszczonów,Sady, GM, odrobinę też krócej i spokojniej.

Avg.Cad.83 Dane wycieczki:

Km:	63.37	Km teren:	0.00	Czas:	02:05	km/h:	30.42
Pr. maks.:	49.61	Temperatura:	8.0	HRmax:	177( 93%)	HRavg	147( 77%)
Kalorie:	1436kcal	Podjazdy:	202m	Rower:	Cannondale Super Six

Avg.Cad.84 Dane wycieczki:

Km:	70.52	Km teren:	0.00	Czas:	02:16	km/h:	31.11
Pr. maks.:	47.30	Temperatura:	10.0	HRmax:	180( 94%)	HRavg	163( 85%)
Kalorie:	1818kcal	Podjazdy:	246m	Rower:	Cannondale Super Six

Wyjazd lekko opóźniony dzięki żonie, tak więc startuję o 10.45 lecę dziś solo, Jarek zdezerterował, stwierdził że ma już trochę dosyć w tym roku dłuższych wojaży więc nie nalegałem. Pierwsze 64km to dobrze znane trasy aż do wyszogrodu, decyduję się przejechać przez miasto bo krajowa 50 jest cała zawalona tirami. Od wyszogrodu rozpoczynam eksplorację nowym terenów, dojeżdżam do Rębowa, skręcam w lewo, jadę przez wioskę i zaraz odbijam w prawo na Orszymowo, pierwsza niespodzianka Odcinek Specjalny, kończy się nowiutki asfalt i zaczyna piach z kamieniami na długości 4km, na moje szczęście całkiem mocno ubity więc nie było problemu aby się przetelepać. W Orszymowię błędnie skręcam na rozjeździe w lewo i dojeżdżam do Lasocina, najważniejsze że kierunek na północ, jednak trochę mi czasu zabiera aby pokapować się jak dalej jechać, moja własnoręcznie narysowana mapa nie miała naniesionej ów miejscowości więc muszę ratować się technologią. Skręcam w prawo na Główczyn, jadę dalej przez Dzierżoniów, Bulkowo, drogi na tym odcinku pozostawiają wiele do życzenia, sporo dziur, nierówności, oraz piachu naniesionego z okolicznych pól. Od Rogowa nawierzchnia jest już zdecydowanie lepsza, a jazda staję się znowu przyjemnością. Dojeżdżam do Chlebowa, tu odbijam zgodnie z oznaczeniem na drodze na Staroźreby, i za 10km jestem na miejscu. Robię małą rundą, w zasadzie dojeżdżam tylko do kościoła, strzelić fotę, patrzę chwilę na groby przy kościelnym cmentarzu i w drogę. Godzina jest już późna, dochodzi 15, a do domu jeszcze 130km wiatr wschodni zaczyna utrudniać, a bidony są już prawie puste. Przy wyprawach solo trzeba mieć też trochę szczęścia aby znaleźć w miarę bezpieczny sklep i nie wracać z buta do domu i tak pierwszą przerwą robię dopiero w Starym Nacpolsku, bo powrót zaplanowałem przez Osiek, Stary Nacpolsk, Srebrną, zahaczając przez Radzikowo i Kuchary. Stąd lecę drogą wojewódzką 570, warto zaznaczyć że ze świetnymi asfaltami do skrętu w prawo na nowy boguszyn przez garwolewo, gawarzec aż do chmielewa omijając większość drogi krajowej 62 z masą tirów. Ponownie skręcam do centrum wyszogrodu aby objechać jak najwięcej krajowej 50, mijam wisłę i wjeżdżam do Brochowa jest już konkretna szarówka, a przed żelazową wolą całkowita ciemność zapada. Dobijam do domu parę minut przed 20.00 

Avg.Cad. 84










Dane wycieczki:

Km:	242.02	Km teren:	5.00	Czas:	08:22	km/h:	28.93
Pr. maks.:	43.65	Temperatura:	24.0	HRmax:	184( 96%)	HRavg	149( 78%)
Kalorie:	5850kcal	Podjazdy:	608m	Rower:	Cannondale Super Six

Wypad solo do sochaczewa, niestety wczorajsze biesiadowanie sprawiło że pobudkę zaliczyłem parę minut przed 11, więc nici z wyjazdu na niedzielny trening. Postanawiam lecieć solo setkę do sochaczewa, wieje ze wschodu niemiłosiernie, więc cel osiągam całkiem szybko, problem się zaczyna w drodze powrotnej. Kręcę ledwo 27-28km/h i czuję że to max co mogę dać z siebie. Dojeżdżam do kask, skręcam na południe, wiatr staję się trochę mniej uciążliwy bo wieje teraz bardziej z boku, ale okazuję się że zaczyna brakować mocy. robię przerwę 20 minut siadam, jem i dużo piję, ale niestety nie pomaga, przypływ energii doświadczam dopiero 5 km przed domem, na sam koniec robię jeszcze tempówkę po radziejowickiej.

Avg.Cad. 82  Dane wycieczki:

Km:	104.37	Km teren:	0.00	Czas:	03:40	km/h:	28.46
Pr. maks.:	51.72	Temperatura:	28.0	HRmax:	181( 95%)	HRavg	142( 74%)
Kalorie:	2364kcal	Podjazdy:	206m	Rower:	Cannondale Super Six