Spała
Sobota, 20 września 2014 | dodano:20.09.2014Kategoria 200-400km
Dłuższy przejazd rekreacyjno-turystyczny do spały, w duecie z Jarkiem. Spotykamy się o 11 na rondzie w młochowie i lecimy drogą rundy treningowej do tarczyna. w tarczynie wjeżdżamy na 12km na krajową 7 aż do grójca. przejżdżamy dość płynie miasto choć wiatr zaczyna centralnie wiać od południa i staję się coraz bardziej uciążliwy. przeskakujemy na drugą stronę trasy i jedziemy śladem ultramaratony bb1007 wzdłuż s7, przez lewiczyn, goszczyn aż do przybyszewa. Tu skręcamy na nowe miasto nad pilicą, jedziemy głównie przez wioski, łąki trochę lasów, droga niestety jest mocno połatana i nierówna, jedzie się ciężko, wiatr też nie pomaga, w sumie to już odliczam km do rzeczycy gdzie mamy odbić na północ do rawy. w rzeczycy robimy pierwszy postój na sklep, po 110km, 20minut odpoczynku przywraca siły, drogi też do rawy są w świetnym stanie no i wiatr w końcu będzie sprzyjający, aż chce się dalej jechać. jednak nie jedziemy, pada propozycja że może przejedziemy prze glinnik koło bazy wojskowej, zobaczyć czy coś ciekawego się dzieje, tak też robimy, w okolicy jedyne co latała to samolot dwupłatowiec z 2 wojny światowej, więc jedziemy dalej lekko rozczarowani. Przecinamy s8 i jedziemy przez lubochnie, tarnowską wolę do żelechlinka i tu zaczyna się najpiękniejsza droga dzisiejszej wyprawy, wyjazd z żelechlinka ul.rawską, droga na początku mocno pod górę, a od szczytu łagodny zjazd, perfekcyjny asfalt, lekko pagórkowaty teren, głównie otoczenie lasów i łąk, lecimy pod 50, jest mega praktycznie aż do samej rawy. od rawy testujemy nowy przejazd wzdłuż s8 lokalnymi drogami, teren pofałdowany, momentami nawet bardzo, daje w kość. po ok.180km robimy drugi i ostatni postój na sklep w przewodowicach, chwila wytchnienia i w drogę. Pomimo że okolica już coraz bardziej znana, mijamy babsk i zaliczamy wtopę, zamiast skręcić w prawo w stronę kościoła jedziemy prosto, droga zaczyna być brukowana, a za parę metrów gruntowa, dojeżdżamy do wiaduktu na który musimy wejść z buta bo droga dalej prowadzi przez las. Mijamy kowiesy, w zawadach wyskakujemy trochę nielegalnie na s8 ale nie mamy wyjścia, nie ma alternatywy w zasięgu 10km, więc decydujemy się sprintem przeskoczyć 2km do adamowa, mijamy mszczonów, w radziejowicach odbijamy na drogę 579 i dojeżdżam do domu.
Avg.Cad.80
Avg.Cad.80
Dane wycieczki:
Km: | 223.41 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 07:48 | km/h: | 28.64 |
Pr. maks.: | 58.84 | Temperatura: | 21.0 | HRmax: | 180( 94%) | HRavg | 141( 74%) |
Kalorie: | 4986kcal | Podjazdy: | 1040m | Rower: | Cannondale Super Six |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!